Nadspodziewanie dużo problemów przysporzyła naszej ekipie w sobotnim domowym spotkaniu drużyna Siatkarza Ząbki.
Do meczu przystąpiliśmy osłabieni brakiem podstawowego atakującego Daniela Stańczyka, problem z barkiem wykluczył z gry Rafała Nowakowskiego, na swój debiut czeka także rekonwalescent Łukasz Łysiak. Wyjściowy skład desygnowany do gry wyglądał następująco: M. Trzciński, K. Tytoń, M. Bogucki, J. Stańczyk, P. Różycki, K. Markowicz (c), M. Brzózka (libero). Od pierwszego gwizdka drużyna nie mogła odnaleźć dobrego rytmu, gra była bardzo szarpana, zawodziła skuteczność w ataku, szczególnie na skrzydłach, szwankował system gry blok-obrona, zagrywka nie wyrządzała szkód w szeregach rywala, mimo to, wynik oscylował w okolicach remisu i to końcówka seta miała zdecydować kto zakończy go zwycięstwem, padło niestety na ząbczan, którzy przy dużym udziale szczęścia (m.in. zdobycie punktu przez libero) wygrali 27:25.
W drugim secie, szansę na odmianę oblicza gry drużyny, dostała trójka nowych zawodników, mianowicie Rafał Pachnicki, Karol Wróblewski oraz Marcin Gałązka, na placu gry pozostał nasz drugi libero Radek Reszka, który pojawił się na parkiecie pod koniec 1 seta, gra niestety nie ulegała poprawie, mimo lepszej skuteczności w ataku, nadal popełnialiśmy błędy we wszystkich elementach, praktycznie nie zdobywaliśmy punktów przy własnym serwisie (3 na set), a raz za razem karcił nas atakujący Siatkarza, kończąc 6/7 swoich ataków w secie. Kolejne zmiany nie dawały wymiernych efektów, końcówka znowu należała do rywali, którzy tym razem wygrali 25:22
Początek trzeciego seta wyglądał bardzo podobnie jak dwa poprzednie. Kilka dobrych akcji dało prowadzenie 5:2, by po przerwie na żądanie gości cała przewaga została roztrwoniona. W grę Tie-Breaka wstąpił nowy duch, gdy w polu serwisowym zameldował się Konrad Skorek, seria asów i trudnych zagrywek rozpoczęta przy stanie 11:8, zakończyła się błędem w ataku przy wyniku 16:8. Dzięki takiej przewadze, drużyna nabrała pewności, której w sobotnim meczu brakowało najbardziej. Dwie kolejne serie na zagrywce, szczelny blok, udane ataki, głównie ze środka, Filipa Witkowskiego, zakończyły tego seta wynikiem 25:14.
Podobny przebieg miała 4 partia, wyrównana gra w pierwszej fazie, piętrzące się błędy rywali, do których w końcu zaczęliśmy zmuszać dobrym serwisem. W połowie seta na pozycji atakującego szansę dostał trzeci gracz Tie-Break’a, Karol Tytoń, okazał się najpewniejszą opcją tego dnia. Set wygrany do 14. Czekała nas więc, drugi raz z rzędu, walka w „secie prawdy”.
5 set rozpoczęliśmy w składzie Skorek, Gałązka, Markowicz, Tytoń, Różycki, Witkowski, Brzózka (libero). Po raz kolejny nie był to dobry start, przegrywaliśmy już 0:3, na nasze szczęście nie pozwoliliśmy odskoczyć rywalowi, zdobywając 3 punkty z rzędu. Pierwsze skrzypce w naszej drużynie grali w tym secie środkowi. Najskuteczniejsi zarówno, w tie-breaku (6/10 w ataku), jak i na przestrzeni całego spotkania. Niestety nadal nie ustrzegaliśmy się błędów, po jednym z nich na placu gry pojawił się Rafał Pachnicki, który przytomnie zakończył akcję kiwką, dołożył też dobre przyjęcie, dzięki czemu wynik nadal oscylował w okolicach remisu. Ząbczanie nie wytrzymali końcówki, popełniając 3 błędy z rzędu (kolejno błąd wystawy, serwisu i ataku), przegrali seta 15:13 i musieli uznać wyższość naszej drużyny.
Podtrzymujemy tym samym passę zwycięstw i zajmujemy w tabeli ligowej drugie miejsce, za drużyną z Żyrardowa, która w tym sezonie jeszcze nie przegrała nawet seta. Komplet punktów mają jeszcze ekipy z Mszczonowa i Płocka (KPS). Z tymi drugimi przyjdzie nam się zmierzyć już w najbliższą sobotę, w meczu domowym. Serdecznie zapraszamy, start spotkania 17:00!
MUKS Tie-Break Piastów – KS Siatkarz Ząbki 3:2 (25:27, 22:25, 25:14, 25:14, 15:13.)
Skład drużyny: K. Skorek, R. Nowakowski, M. Bogucki, J. Stańczyk, P. Różycki, K. Markowicz (c), M. Brzózka (libero), R. Reszka (libero) oraz M. Trzciński, K. Tytoń, K. Wróblewski, F. Witkowski, R. Pachnicki. Trener: T. Lukowski.
~av_kedara